piątek, 23 listopada 2012

Górnik - niebezpieczny zawód?

Od kiedy pamiętam w mediach  podawane są informacje o śmierci górników. Dzisiaj też trafiłem na taką wiadomość. Zawsze w takich tragicznych doniesieniach można znaleźć jedną oklepaną formułkę "jest to już n-ta śmiertelna ofiara od początku roku / w tym miesiącu". Ktoś w ogóle jeszcze zwraca na to uwagę? Kogo to interesuje? Ok, ok każda śmierć to tragedia itd... Ale czy ktoś podaje informacje typy "Prezes spółki z o.o. Waldemar K. zmarł dziś na zawał serca. Jest to 50 śmiertelna ofiara miażdżycy i stresu w tym miesiącu".  To było pytanie retoryczne, ale i tak odpowiem na nie sobie sam. Nie, nikt o tym nie pisze, nie mówi w wiadomościach radiowych ani telewizyjnych, bo nikogo to nie interesuje.


Czego się spodziewasz zostając górnikiem? Musisz się liczyć z tym, że będziesz popierdalać wąskimi , ciemnymi tunelami z kilofem odpierając ataki goblinów. Ryzyko jest wpisane w tę pracę. A jak będziesz kopać za głęboko możesz obudzić Balroga. Wtedy dopiero masz poważny problem. Powinieneś zdawać sobie z tego sprawę zostając górnikiem.

Przecież nikt nikogo nie zmusza do podjęcia pracy w górnictwie. Ba, prawo nawet zakazuje uprawiania tego zawodu kobietom (a to dopiero dyskryminacja). Niektórzy powiedzą na to: "Ale my tu mamy bezrobocie i nie ma perspektywy innej pracy. Musimy popierdalać z kilofami". Co za bzdura! Są przecież inne regiony, gdzie też jest bezrobocie i tak samo nie ma innej perspektywy, a w dodatku nie ma surowców naturalnych. Zostanie górnikiem to dodatkowa okazja, szansa, a nie obowiązek. Górnicy nie powinni narzekać tylko cieszyć się, że żyją w miejscu, w  którym mogą sobie pokopać.

Autor: Charlie Monroe na zlecenie Ale Kwas

Wg mnie na śmierć powinno się patrzyć jakościowo a nie ilościowo. Ale jednak dla zabawy spójrzmy na liczby. Ilu górników ginie rocznie w Polsce? Podaję za Wikipedią:
Śmierć poniosło 55 osób w ciągu 3 lat. To dużo? Nie wiem, nie mi o tym decydować. Sami sobie odpowiedzcie. Dla porównania czarna ospa w Ameryce tylko w latach 1520-1522 uśmierciła 3 do 3,5 mln Indian. 

Dlatego też nie mam więcej współczucia dla górnika zjedzonego przez goblina niż dla prezesa uśmierconego zawałem.

Ale Kwas

1 komentarz:

  1. jakos teraz golo jest w tym miejscu, gdzie wczesniej umiescilem swastyke... :D

    OdpowiedzUsuń